leszek.sopot leszek.sopot
782
BLOG

Upadłe Anioły Wolności

leszek.sopot leszek.sopot Rozmaitości Obserwuj notkę 50

 

Mój anioł może mieć Wolność na imię, ale każdy wie, że są anioły białe i czarne. Anioły te opisywał Juliusz Słowacki. Za nim napiszę, że mój anioł biały ma wiele z imion – jedno z nich to Wolność, inne to: Miłość, Nadzieja, Solidarność, Uczciwość, Honor. Aby mógł być anioł biały, aby go poznać i zrozumieć, musi być i ten czarny, upadły anioł. Bez dotknięcia zła, bez poznania niesprawiedliwości, kłamstw i pychy nieznany będzie smak wolności i prawdziwej miłości.
 
Chodząc po stoczni w czasie organizacji wystawy w sali BHP i po jej otwarciu szukałem aniołów wolności. Białego znajdowałem jedynie we wspomnieniach. To w stoczni słowo człowiek nabrało godności i dumy. Ludzie przestali być masą, czy też przewodnią siłą narodu. Nie byli już pozbawieni indywidualności.  Towarzyszyły im wówczas wspaniałe pomniki – stoczniowe dźwigi. Były jak te białe anioły, którym Wolność na imię. Były symbolem i wiatru od morza, i siły potężnego, prawie10-milionowego związku. Były i są jeszcze do dziś symbolem stoczni i Gdańska. Dziś są już masą upadłościową, tak jak zatrudnieni robotnicy w stoczniach Trójmiasta.  Przez minione20 lat z białych aniołów zamieniły się w czarne. Żórawie przeznaczone na rzeź. Już przypominają okaleczone, umierające ptaki.  
 
Mój hołd dla najwspanialszych robotniczych pomników – stoczniowych żurawi. Kilka zdjęć. Żurawie umierają na wietrze, a tuż obok trwa wspaniały koncert, na który mimo zaproszenia nie pojechałem – zabrakło sił. Tak wiele przez ostatnie tygodni pracy dla solidarności, aby przypomnieć czym była, aby powrócić do korzeni, aby przypomnieć, że panna „S” nie dzieli, ale łączy. Po obchodach wydaje mi się, że wszystko na marne… ale może o tym napiszę po kilku dniach, gdy minie ta cała zawierucha. Tam, gdzie dziś postawiono ogromną scenę niedługo zaczną budować ogromy, ponad20-piętrowy biurowiec. Powoli zacznie powstawać nowe centrum Gdańska. Po żurawiach zostanie jedynie cień, odbicie w kawałku szkła, refleks na murze. Aram Rybicki chciał je obronić. Nawet najbliżsi z jego towarzystwa pukali się w czoło i pytali, czy policzył on ile kosztować będzie ich zabezpieczenie i ile wart jest teren, na którym będą stały. Obrońca stoczniowych żurawi zginął…  
 
W przedstawieniu Kolęda Nocka Ernest Bryl opisał marzenia Polaków sprzed30 lat: „Przyjdzie czas, kiedy ludzie tak niby garbaci […], grzbiet wyprostują i zamiast garbu skrzydła na plecach poczują. I choć do dziś samotni, nagle znajdą braci, i będą się mogli słowem, nie kłamstwem podzielić; spojrzeć w oczy, zobaczyć w zmęczeniu nadzieję. I ten wiatr zrozumieją, co im w skrzydła wieje, choć o skrzydłach od wieka wieków zapomnieli. Przyjdzie czas, kiedy w lustro popatrzą bez wstydu. I nie będą do siebie chrząkać i pomrukiwać. I twarz swoją obejrzą, jak ją inni widzą. I twarz innych zobaczą nareszcie prawdziwą”.
 
Dziś jedni buczą i gwiżdżą, drudzy obnoszą się z arogancją i żądają oklasków dla siebie. Anioły zwinęły skrzydła. Ludzie są znów samotni, jedni garbaci, drudzy twarzy innych nie chcą oglądać.
Żurawie jeszcze stoją, to ostatnie ich dni, miesiące, dla niektórych być może lata…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Upadłe Anioły Wolności zostaną uprzątnięte. "Masa upadłościowa" przestanie istnieć.

"W gwałtownych przemianach społecznych grozi zawsze niebezpieczeństwo i pokusa nadmiernego skupiania się na rozgrywkach personalnych. [...] Nie idzie o to, aby wymieniać ludzi, tylko o to, aby ludzie się odmienili, aby byli inni, aby, powiem drastycznie, jedna klika złodziei nie wydarła kluczy od kasy państwowej innej klice złodziei". Prymas kardynał Stefan Wyszyński, słowa do delegacji "Solidarności" Warszawa, 06.09.1980 r. __________________________________________________ O doborze reklam na moim blogu decyduje właściciel salonu24 Igor Janke. Nie podobają mi się, ale nie mam na nie wpływu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości