leszek.sopot leszek.sopot
803
BLOG

Czysta kalkulacja

leszek.sopot leszek.sopot Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Tak wyszło z powodu czystej kalkulacji. Były dwie zamówione przez zainteresowanych ekspertyzy budowlane. Obie negatywne. Zapadł wyrok: po20 latach nic nie robienia nie nadaje się do remontu. Trzeba by ją w zasadzie zbudować na nowo. Nie opłaca się. Lepiej zburzyć a teren sprzedać.
 
Najpierw, gdy stołówka dostała się we władanie miasta, okazało się, że trzeba wyremontować dach, ale żeby remontować, to trzeba było zatrudnić strażnika i mieć plan, co w niej ma dalej być. Minęło1000-lecie Gdańska. Przez dziurawy dach do środka kapała woda. W1999 r. śp. Maciej Płażyński i wówczas przewodniczący Rady Miasta a dziś prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, zapewniali, że w stołówce będzie prowadzona ożywiona działalność muzealno-edukacyjna poświęcona "Solidarności". Obaj uważali ją za stoczniowy obiekt, który bez dyskusji musi pozostać przy bramie, gdyż nie wyobrażali sobie, że jej miejsce zajmie biurowiec czy galeria handlowa. Nie wiem kiedy stołówka weszła w posiadanie Fundacji Centrum Solidarności. W jej władzach są"wszyscy święci". Mogło się wydawać, że los stołówki jest w pewnych rękach, że składane przed kamerą telewizyjną obietnice zostaną dopełnione.
 
Tak się nie stało, stołówkę zgnieciono na miazgę. Nie ma już miejsca z którego w sierpniu1988 r. Lech Wałęsa wyjeżdżał na pierwszą rozmowę z gen. Kiszczakiem, aby umówić się na rozmowy Okrągłego Stołu. To tu, a nie w sali BHP jak w1980 r., mieściło się centrum strajku. Tu była drukarnia, biuro prasowe, komitet strajkowy, stołówka i sypialnia. Przed nią odprawiano msze i urządzano wiece. Bez niej nie byłoby strajku. Jej najpoważniejszą zaletą, poza wielkością, było położenie tuż przy bramie stoczni.
 
Do dziś nie ogłoszono co w tym miejscu ma powstać. Słyszałem jedynie pogłoski, że centrum kinowo-handlowo-biurowe. Brama stoczni zostanie więc otoczona obiektami zupełnie wyrywającymi ją z historycznego kontekstu. Będzie się mogła kojarzyć najłatwiej z będącym tuż obok pomnikiem Poległych Stoczniowców, a więc nie z ideą solidarności, nie ze zwycięstwem, ale z komunistycznym mordem na robotnikach.
Może się też jednak kojarzyć z czym innym. Z czystą kalkulacją strat i zysków, po prostu z „konserwatywnym liberalizmem”, który dopłacać do czegoś, z czego nie będzie miał bezpośrednio korzyści, nie będzie.
 
A gdyby ci „nieudacznicy”, „robole”, „oszołomy” ze stoczni, słuchacze Radia Maryja, sympatycy PIS i inni, nie buczeli, nie wyzywali, nie obrażali ludzi zasłużonych dla „Solidarności” i stoczni, choć dziś będącymi ich przeciwnikami... Ich się oskarża, że to oni zniszczyli stocznię.
 
Ale może to właśnie z tego powodu, że jedni drugich zbyt nie lubią, zbyt się unikają, zamiast rozmawiać oskarżają się nawzajem – doszło do takiego stanu, że na stoczniowej stołówce położono przysłowiowy krzyżyk.
Skutek jest taki, że teren przy bramie wygląda tak, jak po przyjściu w1945 r. „wyzwolicieli” ze Wschodu. No cóż „konserwatywni liberałowie” uwolnili nas od garbu przeszłości. Idą w przyszłość! 
 
Taka była stołówka w czasach PRL
a) sierpień1980 r.:
strajkujący podczas mszy - w tle stołówka
Na pierwszym planie barak biura przepustek (jego podobno nie wyburzą)
W tle za siedzącymi przed bramą stoczni ludźmi stoczniowy płot z prowizoryczną "strażnicą" a z tyłu stołówka
 
b) stołówka jeszcze działała w sierpniu1988 r.
Na biurze przepustek zawisły transparenty, z tyłu w stołówce krył się komitet strajkowy
legendarne spanie na stoczniowym styropianie, z którego dziś tak wielu kpi, a bez którego nie mieliby demokratycznej Polski
Ze "styropianowej sypialni" korzystała ówczesna redakcja "Solidarności" - regionalnego pisma RKK w Gdańsku  (nie podaję nazwiska chłopaka na pierwszym planie bo nie wiem czy by tego chciał).
 
c) wiosna2010
Niebacznie zwróciłem uwagę Jurkowi Borowczakowi, że zbliża się XXX rocznica "S" i będą urządzane obchody, i w związku z tym trzeba stołówkę wyremontować, choćby naprawić dach i wstawić okna, lub choćby akryć ją dużym banerem. Obiecał, że zajmie się sprawą i wszystko będzie dobrze... Wyglądała wówczas tak:
gdy pokazałem ją na zdjęciach na blogu w kwietniu br. to puentowałem notkę tym zdjęciem:
Nie przypuszczałem, że czarny humor kryjący się w zestawieniu obu napisów będzie tak dosłowny.
 
d)
dziś stołówka wygląda już tak. Zdjęć już nie chcę, nie mogę, nie potrafię skomentować
 
 
 
 

"W gwałtownych przemianach społecznych grozi zawsze niebezpieczeństwo i pokusa nadmiernego skupiania się na rozgrywkach personalnych. [...] Nie idzie o to, aby wymieniać ludzi, tylko o to, aby ludzie się odmienili, aby byli inni, aby, powiem drastycznie, jedna klika złodziei nie wydarła kluczy od kasy państwowej innej klice złodziei". Prymas kardynał Stefan Wyszyński, słowa do delegacji "Solidarności" Warszawa, 06.09.1980 r. __________________________________________________ O doborze reklam na moim blogu decyduje właściciel salonu24 Igor Janke. Nie podobają mi się, ale nie mam na nie wpływu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura